Drugi lutego, imieniny miesiąca. Czas na leśną wyprawę w piękny zimowy dzionek.
Chyba nie sądzicie że nagle objawię w Beskidach wysyp
borowików :). Tym niemniej wycieczka na Kotarz i Halę Jaworową była cool. Cztery godziny z hakiem, w krainie Królowej Śniegu, od jesiennych klimatów w dolinach po zimowe spotkanie "oko w oko " z sarną na szlaku zapadną mi w pamięci na długo. Suche fakty są takie: śnieg ubarwia krajobrazy, choć jego ilość jest niewielka - niemal symboliczna 10 maksymalnie 15 cm świeżego puchu cieszy oko, ale na szaleństwa na deskach jest go stanowczo za mało. Tak więc jedynie z plecakiem i aparatem wybrałem się obadać co tam słychać w górach. Na szczytach Beskidu Śląskiego zima ma się dobrze, trzeba tylko wydrapać sie na +/- 1000 m nad morzem. Skoro zima ma sie dobrze, znaczy, że grzyby mają się źle, co przekłada się na to, że ani o zimówkach, ani o bzowych uchach nie poczytacie w moim zgłoszeniu. Za to poczytacie o najsłodszej i najbardziej urokliwej kapliczce w Brennej, o drewnianej rzeźbionej Bozi na samotnym buku - jedynym drzewie na jaworowej łące. Bozię wyrzeźbił ktoś z lipowego drewna, pomalował błękitnym lakierem, i posadził na bukowej gałęzi, tak, by miała w swojej opiece dolinę breńskiej Hołcyny. Mimo, że pogoda dopisała zaledwie na trójkę w skali na 10 i tak nie mogłem oprzeć się podziwianiu tej skromnej, choć niezwykle uroczej rzeźby na bukowym konarze. W tle Stary Groń, Równica i Czantoria. Z Hali Jaworowej na szczyt Kotarza tylko kilkaset metrów, więc co może jeszcze mnie spotkać ? Zwłaszcza, że to chetnie przez turystów odwiedzane miejsce ( spotkałem trzech ). Dobrze jest mieć aparat w pogotowiu, Bo ni z gruszki ni z pietruszki, na samym szczycie Kotarza, tuż pod szałasem ( schronem turystycznym ) wyszła mi na przeciw śliczna
sarenka. Nie tylko wyszła ale i dała kilka sekund na uwiecznienie jej na kliszy - jest w miniaturce. Jak już kiedyś pisałem, powroty są dla mnie najmniej przyjemnym czasem wycieczki. Wracasz do realu, wracasz do cywilizacji, i tylko możliwość podzielenie się z Wami wrażeniami ze spaceru daje jeszcze małą cząstkę radości - którą starałem się Wam przekazać. 3 majcie się ciepło. Pozdrowienia z najpiękniejszych gór świata. Tazok