Spacer póżnym popołudniem. Lasy bardzo wilgotne, rowy w lesie pełne wody. Mchy pięknie zielone że czuję się już wiosnę. Patrząc na piękne zdjęcia grzybków Grazki, Dzidka, Arturo, Marysi, Bazyli, Młodego Waltera, Kazanskiego to sobie myślę że te moje lasy jakieś bezgrzybne. Gdzieś muszę znależć jakieś hałdy ale w pobliżu są tylko dolomitowe z bardzo młodymi drzewkami, muszę sprawdzić :) Chodząc dziś leśnymi dróżkami słychać było pracę dzięciołów w lesie stukały, pukały chociaż dziś sobota, dzień wolny od pracy i kruki prowadziły nas kracząc i krążąc nad lasem. Jutro też ładuję "akumulatory "chociaż są naładowane do pełna. Pozdrawiam.