Las mieszany i zero grzybów, które mogłabym wrzucić do koszyka. Zastanawiałam się co by było gdybym znalazła
prawdziwki i chyba zostałyby w lesie, wystarczy już jak na jeden sezon 😊
Chciałabym przedstawić Wam najpiękniejszy, sosnowy pień jaki w życiu widziałam. Jeśli jestem gdzieś w pobliżu zawsze idę się przywitać i pogłaskać tą cudną mozaikę. Wiem, że jesteście miłośnikami natury i pewnie też dokarmiacie potrzebujące stworzenia. Frajda niesamowita widząc w nocy za oknem jedzące
sarny i zające. Nie każdy ma taką możliwość, ale do lasu też można coś zanieść 😉 W mojej ptasiej stołówce były dziś sójki, mazurki, sikory bogatki, modraszki i ubogie, a nawet kowalik, pani gilowa i dzięcioł duży. Czekam na wilgi, kwiczoły, kosy i bażanty, a może będą i nowi goście 🐦🐥🐤 Pozdrawiam wszystkich serdecznie.