Relacja na gorąco, po powrocie. Grzybów nikt nie znalazł, ale i nikt nie szukał. Ale rozmowy o grzybach pełne kosze..... Spotkanie Grzyboświrków w Sobiszu zostanie mi w pamięci na zawsze. Atmosfera o jakiej nawet mi się nie śniło. Wspaniali przyjaciele, radości co nie miara, pysznego jedzenia pod dostatkiem. Wygoniła nas zbliżająca się noc, żal się rozstać. Zbiegiem okoliczności tak się złożyło że miałem dzisiaj swoje urodziny. Czy można sobie było wymarzyć lepsze przyjęcie. Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJĘ WAM ZA PRZYJAZD!!! Do zobaczenia już wkrótce. E.