Dziś odwiedziliśmy z rodzinką to samo miejsce (co we wpisie dotyczącego piątku) około 14:00. W iglastym młodniaku stada
maślaków, również przy drodze leśnej a w starych sosnach i brzozach w drugiej linii drzew -
czarne łebki. Potem cofka w miejsce przeczesane w piątek i w sobotę czyli przed pierwszą linię tych sosen i... znowu
podgrzybki złotawe, których nie zauważyłem wcześniej - co prawda teraz było odgarnianie traw nogami oraz atak pod kłujące krzaczki jeżyn;) W sumie pomiędzy 14:00 a 17:00 z nastawieniem bardziej na powolny spacer z dziećmi i pieskiem niż na zbieranie - uzbierało się jakieś 200 grzybków. Przy okazji trafiło się kilka
podgrzybków zajączków, młode
borowiki i
prawdziwki.