Rano wcześnie pogoda nie rozpieszczała, padał deszcz. Więc ogólnie w lesie mokro i grzybów pełno ale oczywiście tych jadalnych w stosunku do trujących mało. Mogę jedynie napisać że coś się ruszyło i inni grzybiarze też to zauważyli bo naliczyłem łącznie aż 19 samochodów na przydrożnych parkingach. Grzybki jak widać przeważają prawdziwki później kolejno kurki, kozaki, podgrzybki, maślaki. Zbieraliśmy w lesie iglastym przez ponad 4 godzinki. Efekt tego jest kosz grzybów na zdjęciu.