Dziś ponownie zawitałem do pięknych mikołowskich lasów. Niby godzina 11, a przed lasem siedem samochodów. Mimo to nie zniechęciłem się i pobiegłem czym prędzej na swoje nowo odkryte miejscówki. trzy godzinki łazikowania z buczyny do buczyny i w koszyku znalazło się 51 grzybków: 28 prawusów, 3 kozaki czerwone, 7 podgrzybków, 12 ceglasi i jeden maślak. z Pewnością gdybym urwał się jeszcze wcześniej z pracy to rezultaty były by bardziej zadowalające, choć nie wiem czy uniósłbym bardziej pękaty kosz. Może i ciężkie, ale ile szczęścia:D Pozdrawiam