Ranek dzisiaj był przepiękny. Wszystko w moich klimatach. Poranek- jak na wrzesień- ciepły dość bo +13, dodatkowo wszystko pięknie skąpane w rosie i ta z daleka wisząca nad lasami mgła. Czyli idealne warunki na malutki rekonesans, gdzieś blisko i na krótko. Pojechałam, aby nacieszyć oczy skąpanym we mgle lasem i oczywiście zajrzeć gdzieniegdzie pod sosenki, krzaczorki co tam nowego w kwestii grzybków słychać. Wstęp do lasu, to było to dla czego warto było wstać. Wszystko od ściółki, mech, krzewy, igliwie mniejszych sosnowych egzemplarzy, skąpane w kropelkach rosy. Las zamglony, zaczarowany, widoczność jeszcze nie za bardzo. Tak na podziwianie piękna natury. Zbieractwo i rozglądanie się za leśnymi cudeńkami musiało troszkę poczekać. Powoli zza mgły zaczął wyłaniać się poblask, a następnie pierwsze nieśmiałe promyczki słońca zaczęły las rozświetlać. Idąc i duktami i skrajami pomalutku, zaczęłam rozpoznawać znajome kształty. Znalazł się a to jeden, a to do pary drugi piękny jesienny
podgrzybek na grubiutkiej nóżce. Na skraju lasu znalazłam
rydza- niestety urósł w pojedynkę. W brzózkach- tj koło nich dwa młode koźlaczki. Zbaczając w głąb lasu, w sterty starych gałęzi i kęp traw znalazłam a to jednego, za moment następnego
borowika. Wyrośnięte i zdrowiuteńkie. Tak a to tu, a to kawałek dalej - skrzętnie niektóre pochowane lub zamaskowane- nazbierałam dzisiaj 22 szt dorodnych zdrowych jesiennych
podgrzybków, do tego
rydz, dwa koźlaczki, oraz cztery piękne
borowiki. W lesie spędzone niespełna dwie godzinki. Powietrze wilgotne, początkowo chłodne, później już całkiem ciepło się zrobiło, spacerek cudowny, doznania jeszcze piękniejsze, i grzybków też troszkę wpadło. Z moich obserwacji widzę, że nastąpiło zahamowanie wzrostu grzybków. One są, ale tak bardziej pochowane i w mniejszych ilościach. Pomimo skromnego wyniku uważam pobyt w lesie za cudowny. W koszyczek trochę wpadło, ja doładowałam akumulatory, przekonałam się naocznie jak to z grzybowym bractwem sprawy się mają. Serdecznie wszystkich pozdrawiam życząc tak pięknych
borowików jak moje, ale w bardziej hurtowych ilościach. :)))))))