Niby wiadra pełne, ale wcale nie było tak wesoło. Ogólnie grzybiarze mieli po trochę na dnie wiader. Ja nie ukrywam, że szczęśliwie wszedłem dwukrotnie w fajne miejsce. Od 7:30 do 9:30 miałem pełne wiadro - później do 12-stej trafiłem może 20-30 grzybów. Ludzi masa....
100% podgrzybki- nic mi się nie trafiło innego.
Pozdrawiam