Lasy sosna, świerk troszeczkę drzew liściastych.. Więcej ludzi niż grzybów. Dopiero w lesie byliśmy o9.45 wiec mogę traktować nasz wypad ( ja z mężem) jak wycieczkę i zwiedzanie lasu chociaż nadzieja była że coś trafimy. Wszystkiego było około 35 szt. Ja od wtorku byłam co dziennie w lesie po kolka godzin. Pierwsze zdjęcie po lewej to z wtorku las blisko Zendka. Po prawej las w Drutarnia droga na Koszęcin same
podgrzybki. Trochę radości jeszcze były. W piątek zwiedzałam lasy Jury Kotowice, Suliszowice, droga na Złoty Potok zamknięta roboty drogowe jest objazd ale dojechałam tylko do Ziębic krótka przechadzka po nie znanych lasach tam tylko 1
prawdziwek. Z tego objazdu Jury tylko kilka różnych grzybków, 2
ceglaki, 1 ponury 3 prawdziwe parę
podgrzybków. Wszędzie dobrze a najlepiej w domu, dobre powiedzenie. Piątek 16.30. Wnuki chciały iść do lasu. Jeden leśny człowieczek ma już smykałkę do grzybów a ma nie całe 6 lat, drugi nie będzie chodził już widzę ze to nie jego bajka. Poszliśmy w pobliski las i znależliśmy 28
podgrzybków i 3 piękne
prawdziwki w tym jeden mój Filip. Godzinka z nimi w lesie to sama radość. Pozdrawiam wszystkich kochających las!!! Bardzo intensywnie spędziłam tydzień.