W zielonogórskich lasach grzyby cały czas są tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać. Nie są to jakieś kosmiczne ilości ale przy odrobinie cierpliwości i szczęścia, można cały czas nazbierać piękne grzyby. Na ten moment przewaga
prawdziwków i
koźlarzy,
podgrzybki praktycznie wszystkie stare, brak młodych.
Prawdziwki w większości młode i już nie są tak robaczywe jak choćby 2 tygodnie temu gdzie było ich sporo jednak w 80% były robaczywe nawet malutkie grzybki. Oprócz tego pojawiają się znowu
kurki. Ten sezon dla mnie póki co jest na prawdę bardzo udany- na grzybobrania jeżdżę od połowy lipca, średnio 2 razy w tygodniu i nigdy nie przyjechałem z pustym koszykiem. Najpierw wysyp
kurek, potem piękne
koźlarze pomarańczowe,
Prawdziwki, ostatnio piękne
podgrzybki, a dzisiaj znowu powrót do
prawdziwków. Cały czas są grzyby i nie mówię o pojedynczych sztukach. Oby tak do listopada, czego wszystkim tutaj życzę :) PS. zdjęcie z dzisiaj.