Dzisiaj ulubione lasy w okolicy Łukawy. W lesie byliśmy około 7.30. Pierwsza miejscówka – byliśmy sami, żadnych aut. Las Sosna, Dąbki, Brzoza i Świerki a podłoże mech trawy i wrzosy. Znów tak sobie, chodziliśmy jakieś 40 minut a efekt w trzy osoby 18
prawdziwków 3
kozaki czerwone i 2 kozaczki
babki. Do następnego miejsca dotarliśmy około 8.00. W tej okolicy było już 6 innych samochodów. Las mieszany przeważnie Sosna, trochę Świerków, Brzóz i innych liściastych, podłoże przeważnie pokryte liśćmi i igliwiem, spore fragmenty porośnięte Jagodzinami, trochę trawy i mchu. Chodziliśmy około 2 godzin na niezbyt wielkim obszarze, ale zbiór był przedni. W sumie te trzy godziny przyniosły mi 147
prawdziwków, 11
kozaków czerwonych, 16
kozaków babka (zdrowe, sporo więcej zostało w lesie z lokatorami) i 12
podgrzybków. Żona do zbiorów dorzuciła 97
prawdziwków kilka zdrowych kozaczków. A wspólnie zebraliśmy jeszcze 4 litrowe 2 miski
maślaków,
bagniaków i
sitaków – będzie sosik i pierogi. Zięć po podliczeniu zeznał, że miał 187
prawdziwków. Przy obieraniu odrzuciliśmy 2 całe
prawdziwki i kilkanaście korzeni z powodu lokatorów. Aż mnie korci, żeby jutro też jechać, ale rozsądek podpowiada, że trzeba trochę odpocząć i pod suszyć dzisiejsze zbiory. Chyba go posłucham. Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrych zbiorów.