To cud, że Las jeszcze "wyrabia" przy takiej ilości grzybiarzy! Niezależnie od pogody, na dwie zmiany i każdy coś znajduje, W dwie osoby po 16:00 za 46 prawdziwków; 8 kozaków czerwonych i 12 grabowych; 2 kanie; 5 opieniek i 5 maślaków. Rozmowom o grzybach z napotkanymi co chwilę grzybiarzami nie było końca. Dowiedziałem się, że w lesie podgrzybkowym "za Wiślicą" nic nie rośnie, to samo k/Pińczowa.