Dzisiaj krótkie, bo tylko godzinne wyjście do lasu. Ok 100
podgrzybków w dwie osoby. Ale niespodzianką dla mnie było spotkanie z
siedzuniem sosnowym, którego pierwszy raz spotkałam w naszych lasach. Oczywiście został w całości w lesie, może jak go nikt nie zerwie, to w przyszłym roku pojawi się ich więcej:-)