Dwie godziny zbierania i nawet niezły efekt. Ponad 60 podgrzybków, ponad 40 koźlarzy białawych, 3 koźlarze czerwone, cztery czubajki kanie i (tylko) dwa prawdziwki. W jednym miejscu wysyp maślaka sitarza, którego nie zbierałem. Oprócz tego kilkadziesiąt goryczaków żółciowych i gromady innych niejadalnych i trujących grzybów. Grzyb występują nie na każdym lesie. Ludzi więcej niż w niedzielę, ale każdy coś znajduje. Pozdrawiam