Dużo grzybów. Samotne 7 godzin w lesie. 135
prawdziwków. Średniaczków trochę, małe i maleńkie. Niestety dużo robaczywych. Pobrzeża lasu, przy polu, pod zabudowaniami.
podgrzybków parę,
kurek garstka.
Kań nie zabrałam ze sobą dużo,
zajączków też ( choć było zatrzęsienie), za to ucieszyły mnie 3
krawce.
Prawdziwki pod pojedynczymi dębami wolnorosnącymi na polanach. Po 9, po 11 sztuk. Rekord to 27 sztuk pod jednym nie za dużym dębczakiem.