dzisiaj krótki zwiad w lesie. mokro. to efekt całkiem sporych sierpniowych deszczów. Trochę kurek, 4 borowiki. mój borowikowy "lasek" powoli się budzi (jak co roku zresztą tak w połowie sierpnia mniej więcej). Do tego tak z 10 brązowych kozaków. W lesie cisza i spokój. kwitną wrzosy. parę osób na borówkach. Co dalej? Rożnie to może być. choć warunki na jakiś porządny wysyp są idealne. noce nadal ciepłe. mocny deszcz mniej więcej co tydzień (od początku sierpnia). tak więc "zaczyn" jest. Ale czy będzie za czym jechać do lasu, zobaczymy. spod świerka, otoczony kurkami - donosił nierob.