© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Witam Wszystkich. Niepowtarzalna wyprawa w lasy w okolicy Limanowej.Czterogodzinna wyprawa,w czasie której nie znalazłem ani jednego"zjadliwego"grzyba. Mam na myśli rurkowce.Ale nie jest to najważniejsze,bo innych ciekawych gatunków było aż nadto.Natknąłem się na kilka siedlisk sromotnika bezwstydnego(zapach,napewno nie grzybowy),dużo,a nawet bardzo dużo różnego rodzaju gołąbków,krowiaki,hełmówki i inne.Różnice terenu jakie tam występują,sprawiły że nogi wchodząmi do.....no wiecie gdzie😋.Ale i tak wracając do auta,nuciłem sobie słowa piosenki grupy Maanam; "Z dołu do góry,z góry na dół.....falowanie i spadanie".....BYŁO SUPER.Pozdrawiam.A.