© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Stary las sosnowo-dębowy. Kurki wciąż plamami (tu jesteśmy, a tu nas nie ma), okazjonalnie złotopore - ładne, wyrośnięte i jeśli zjedzone, to "na czysto", bo przez ślimaki oraz przeróżne gołąbki. Niespodzianką - wielce okazałą i przez gabaryt i własną "niespodziewaność" okazała się czubajka. W lesie zrobiło się trochę bardziej sucho i jeśli nie będzie padać, grzybki mogą się powoli kończyć na ten moment, choć jeszcze ich sporo. Gołąbki zbieraliśmy tylko ładne, zdrowe, twarde, w lesie zostało ich dwa razy więcej. Sprawdziłam też miejsce w okolicach Czerniejewa pod kątem podgrzybków: grzybów zero, nawet tych niejadalnych, za to piękne jagody. Komary "zeszły do podziemia", tj. w miejsca bardziej ocienione, i co dziwne: nie widać kleszczy, choć much-klejek cała masa. Pozdrowienia dla grzybnej braci!