Mleczaje jodłowe i gąski niekształtne w lesie mieszanym. W sumie 2 koszyki i skrzyneczka. Udało nam się umknąć przed śniegiem. Za Nowym Sączem mogliśmy się jeszcze cieszyć jesiennym spacerem po lesie. Zbiory zaskoczyły nas, więc jak zwykle posiłkowaliśmy się tym co mieliśmy pod ręką czyli kapuzą od mojej kurteczki grzybowej. Pozdrawiamy wytrwałych grzybiarzy. Myślę, że to jeszcze nie koniec.