Można wyjść z lasu z wypełnionym na full koszem grzybów. Tyle w temacie. Więcej nie piszę, bo szkoda się "produkować", by potem czytać, że "każdy tak a tak może sobie coś napisać". Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą zdjęcie piątkowego Kuriera Szczecińskiego. Mam nadzieję, że nie zostanę teraz oskarżony o to, że mam w bagażniku plastikowe grzyby. Pozdrawiam "ZIKA", gratuluję pięknego zbioru maślaków.