witajcie od dłuższego czasu zaglądam do lasu pod obornikami (nadleśnictwo Niemieczkowo) i jestem załamany, lasy z których nigdy nie wychodziłem na pusto, miejsca w które chodziło się z przyjemnością a w tym roku nic, co wejście to klapa, tym razem kilka
podgrzybków, jedna
kania i jeden
szmaciak. Powiem szczerze że nie wiem co jest przyczyną braku grzybów, ich brak czy obecna gospodarka leśna, ja rozumiem że wycinki są potrzebne ale przecinki pozostawiają wiele do życzenia, las zorany przez ciągniki, drwale nie sprzątają po sobie a drobnica pozostała po przecince niszczy całą resztę, może najwyższy czas aby nadleśnictwo zastanowiło się nad możliwością czyszczenia lasu bez dodatkowych opłat bo to co jest teraz woła o pomste...
prośba do pozostałych użytkowników aby bardziej opisywać miejsce zbiorów w opisie a nie tylko powiat :) podsumowując w tym roku zamiast grzybowej na święta chyba będzie barszyk :) pozdrawiam i udanych zbiorów....