Witam :) Tak dobrze u mnie jeszcze nie było, żeby odwiedzać las przez cztery dni pod rząd :) Mężu przystał na moją propozycję, abyśmy na szybkiego podjechali pod pewien mały zagajnik, w którym przy odrobinie szczęścia, można trafić na
prawdziwki. Po drodze upolowaliśmy stado
saren, które szybko czmychnęło na inne pole. Na miejscu odkryliśmy ślady po jakimś grzybiarzu, który obłowił się w
maślaki- nacięte nóżki, jak i robaczywe okazy od razu rzuciły nam się w oczy. Gdzieniegdzie w trawie udało się dostrzec kilka
maślaków, idąc dalej wzrok przyciągały
kanie i muchomory. Nagle mężu coś znalazł- brązowy kapelusz, ledwo widoczny, dawał nadzieję na
prawdziwka ale równie dobrze mógł to być
maślak lub
podgrzybek. Sprawdzamy- jest
prawdziwek! Młodziutki, piękny. Rozglądamy się dokładniej, bo jak jest jeden, to musi być też drugi. No i jest! Również ledwo widoczny. Wytężyliśmy wzrok jeszcze bardziej, lecz nic już więcej nie było. Tymi prawdziwkami nacieszę się dłużej, ponieważ oba zdrowiuteńkie- poszły do suszenia. A na samą myśl o mięsnej wkładce, która ostatnio wysypała mi się na rękę, robi mi się słabo :) Nieopodal zagajnika zaczynają się następne lasy, których nie znamy ale też nigdy do tej pory nie było czasu, żeby się po nich pokręcić. Trzeba będzie to w końcu zmienić. Teren o tyle ciekawy, że graniczy z poligonem wojskowym. W drodze powrotnej spotkaliśmy wujka wracającego z lasu, w którym zbieram
podgrzybki. Jak zobaczyłam co ma w bagażniku, to mi gały wyszły na wierzch a ręce opadły. Miał całą skrzynkę
prawdziwków! Aż było mi wstyd przyznać się do tych naszych dwóch. Doskonale wiedziałam, że ma tam na nie miejscówkę ale nie miałam pojęcia, że zbiera takie ilości. Wygląda na to, że grzyby sobie wędrują, bo powiedział nam, że wszystkie przeniosły się o jakieś 30 metrów dalej. A teraz będzie najlepsze: mam obiecane, że jako jedyna dowiem się gdzie ta miejscówka :) a wtedy przyślę Wam zdjęcie z raju :) Za to dzisiaj dla odmiany
sarenki. Ps Mam informacje z pierwszej ręki, że w Dziadowej Kłodzie wysyp
podgrzybków ale grzybiarzami też tam porządnie wysypało. Pozdrawiam serdecznie