Po południu miałem jedynie dwie godziny na las, mało, ale jednak pojechałem. Pojechałem w kierunku na Pustków, swego czasu miałem tam taki mały lasek a w nim
prawdziwki, dziś tylko były po nich korzenie. Dawno tam nie zaglądałem, szkoda bo były prawe. Zakotwiczyłem się w okolicy Ocieszyna, las schodzony w dołach śmieci, to robota miejscowych moim zdaniem, talerze rozbite, i masa butelek i innego śmiecia. Co trzeba mieć w głowie, aby tak niszczyć naturę ? Dziś bardziej pojechałem rekreacyjnie niż na zbiór grzybów, ale do koszyka wpadło ponad 32
podgrzybków brunatnych, dużą część podjedzona przez ślimaki. Niektóre zgniłe zostały w lesie. Trzeba głębiej wchodzić do lasu, ale dziś na to czas nie pozwolił. Na osiedlu spotkałem znajomego, też wracał z lasu, miał około 50
podgrzybków,
kanie i widziałem dwa małe
prawdziwki, wszystko z lasów Ocieki, chociaż tam jest tyle ludzi i tak schodzone, że trzeba moim zdaniem głęboko wchodzić, aby coś trafić. Las powoli robi się suchy, jak popada będzie dobrze;) Pozdrawiam...