Na początek pozdrowienia dla Grzybiarza na rowerze. Nic dodać, nic ująć jeśli chodzi o jego spojrzeniu na zbieranie grzybów w lasach pow. polickiego. Łącznie (dokładnie) 60 sztuk. Od parkingu w głąb lasu 2 km. Moje znaleziska pochodzą tylko z z wysokich traw. Nawet w jagodzinach nie było. Pechowo, znowu zgubiony koszyk, no i znalezienie go w tych wysokich trawach, to... Nawet myślałam o pechowcu, który nie natrafił na grzyby. Mój koszyk z grzybami mógł być jego. No, ale znalazł się. Powrót celowo zaplanowany przez las i tzw. miejscówki. Polany. młodniki, lasy z niskim podszytem- pusto, pusto, pusto. Młodzieży nie ma, ale starych kapci też nie. To już 17.10 i nie wiadomo jak będzie z pogodą, ale chciałoby się.