Wczoraj wychodząc z lasu postanowiłam "jutro nie jadę, przyda się odpoczynek". Ale od rana już mnie nosiło i uprosiłam rodzinę. Pojechaliśmy późno raczej na spacer, mieliśmy w planach 2 lasy. Z braku czasu przeszliśmy dzisiaj mało miejsc ale rezultat cieszy, tym bardziej, że praktycznie nie chodziliśmy po buczynach. 19
prawdziwków i 100
podgrzybków w dalszym ciągu słoikowych i na deser 1
kozak czerwony. Pozdrawiam grzybomaniaków.