Witam grzybiarzy. Dawno mnie tu nie było. W lasach jaworskich zaczyna się wysyp w końcu. Sporo aut na poboczach drogi od Paszowic aż za Siedmicę. Grzybiarzy w lesie spotkałam kilkunastu pomimo tego, że sama do lasu weszłam o porze nietypowej jak na grzybobranie :) Moje dwie godzinki spacerowania po lesie dędowym wystarczyły by zebrać około 40
prawdziwków od małych po całkiem spore okazy i wszystkie zdrowiutkie. Młode
prawdziwki kryły się pod liścmi ale moje oko zawsze coś wypatrzyło. W kolejnym miejscu spodziewałam się znaleźć
podgrzybki i nie myliłam się. Kilka ładnych
podgrzybków dołączyło do zebranych już
prawdziwków następnie maślaczek sztuk jedna, jeden
ceglaś i znowu kilka młodych
prawdziwków. Ogólnie zadowolona ze spaceru, z zebranych przy okazji grzybów. Zapach w domu... ech... Jak nie będzie przymrozków będzie super za kilka dni... Pozdrawiam