Zachęcony raportami, dziś wyrwałem się choć na chwilkę do lasu z nadzieją, że może jakieś
prawdziwki i
podgrzybki się pokażą po obfitych deszczach ? Co prawda w lesie byłem dopiero po 9 rano, trawa jeszcze była po nocy przymrożona. Moje miejscówki niestety nie oddały ani jednego
prawdziwka no cóż, ale w ich miejscu rosło bardzo dużo
podgrzybka brunatnego i aksamitnego, 95 % zdrowe i małe okazy, miejscami rosły po 20- 30, bo liczyłem specjalnie. Dużo maleństw pozostawiałem dla innych. Druga strona lasu, tam spotykam parę grzybiarzy kobieta ma 4
prawdziwki, ale bardzo mało
podgrzybka, ale jak się trafi na miejsce to w dość szybko można nadrobić zaległości. Po około 3 godzinach mam prawie pełen kosz, pewno byłby czubaty, gdy nie tel z domu i konieczny powrót. Generalnie jak sądzę uzbierałem ponad 250
podgrzybków. Las mokry i wysyp
podgrzybka gwarantowany, ale noce będą z przymrozkami więc kto wie ? Jutro zmieniam las zobaczymy jakie będą tego efekty. Pozdrawiam