Witam grzybiarzy, w końcu jakieś dobre wieści z Dolnego Śląska się pojawiają, a wczorajszy i dzisiejszy deszcz wlewa kolejną nadzieję że nic nie jest stracone. Może niedługo będzie można zaśpiewać: „Będzie, będzie zabawa, będzie się działo…”:-)
Dzisiaj ruszyliśmy z zamiarem sprawdzenia jak sytuacja grzybowa przedstawia się w okolicznych lasach, nadziei dużych nie było ze względu na panujące dotychczas temperatury.
W poprzednim wpisie z przed tygodnia wspominałem że całkowitej suszy w lesie u nas nie było i że bywało już gorzej w poprzednim roku czy nawet w tym - w minionych miesiącach.
Pierwsza miejscówka i raczej nasze miny były nie za wesołe, kilka
prawdziwków dużych i nic po za tym. Padł pomysł sprawdźmy inny las tam gdzie tylko przypuszczaliśmy że grzyby mogą rosnąć „odkryliśmy” go w tym roku ale nic nam się tam wtedy nie udało znaleźć.
Przeczucie nie zawiodło i dzisiaj sytuacja zmieniła się o 180 stopni, las nas miło zaskoczył pojawiły się w końcu
prawdziwki, duże, średnie i była też młodzież więc zbiory uważam za udane, a to dopiero chyba początek? Grzyby przy drogach jak i w środku lasu w szczególności przy najmniejszych rowach w których może płynąć woda i nawet już w nich jest po opadach.
Obecne grzyby raczej nie są efektem wczorajszych i dzisiejszych deszczy ale dobrze że grzybnia się już „uaktywniła”, a obecna sytuacja w lesie pozwala mieć nadzieję na dalsze udane grzybobrania. Oczywiście mieliśmy nieco przewagi ze względu na to że „konkurencja” chyba trochę odpuściła ostatnio. Dzisiejsza wycieczka oczywiście zakończyła się niezłym nasiąknięciem wody w ubranie ale warto było.
Temperatury długoterminowe wyglądają w miarę dobrze, deszczu mogło by być więcej (ważne że w ogóle spadł), więc pozostaje nam dalej obserwować sytuacje i zbierać grzyby.
Jest jeszcze trochę robaczywych ale są też piękne i zdrowe okazy a co najważniejsze młode. Zbiory kolegi równie udane.
Udanych zbiorów i dla Was. Pozdrawiam.