Witajcie. Kolejny - tym razem niedzielny spacer po brenneńskim lesie (nie jestem pewien czy dobrze odmieniam - w razie czego poprawcie mnie proszę) :)
To samo miejsce - tyle że dziś dokładniej poznałem górę... Wczoraj praktycznie cały dzień padało a dziś o 7:00 u podnóża góry przywitało mnie słońce przebijające się przez chmury i figlujące między dzewami - widok bezcenny. Las pachniał pięknie i przywitał mnie grupą młodych dziarskich
podgrzybków których wczoraj tam jeszcze nie było :) Zaraz potem zameldowały się
ceglastopore i znowu
podgrzybki młode i średnie. Schodząc zmieniłem lekko kierunek i trafiłem na dośc gęsty brzozowy las który obdarował mnie
kozakami - w tym jednym dośc sporym :) Podsumowując - dwugodzinny spacer przyniósł ok 20
podgrzybków (drugie tyle zostało w lesie bo nawet młodzieniaszki były zaatakowane przez robactwo) 5
ceglastoporych (ok 20 maluchów nie ruszałem bo pięknie wygladały w mchu) no i 3
kozaki :) Niestety czas już opuszczać Piękne okolice Brennej i wracać do Katowic bo jutro "do fabryk wrócić czas" ale z całą pewnością jeszcze nie raz tu zawitam. A za tydzień Krupski Młyn i chyba Leśna w Opolskiem - oby i tam się "ruszyło"
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia.