Yos - grzybobranie 24 lip 2016, niedziela

sezony 2016 0718-0724 LD dolnośląskie #32 (16 fot.) kujawsko-pomorskie #29 (14 fot.) lubelskie #14 (4 fot.) łódzkie #35 (12 fot.) lubuskie #5 (3 fot.) małopolskie #48 (24 fot.) mazowieckie #70 (31 fot.) opolskie #7 (4 fot.) podkarpackie #36 (8 fot.) podlaskie #10 (3 fot.) pomorskie #22 (11 fot.) świętokrzyskie #11 (6 fot.) śląskie #81 (42 fot.) warmińsko-mazurskie #30 (13 fot.) wielkopolskie #29 (12 fot.) zachodniopomorskie #17 (9 fot.) woj. nieokreślone #6 (2 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Godzina była piąta. Minut 30. W roli grającej pobudki wystąpił przepełniony pęcherz (no cóż, browarek na łonie natury swoje robi), więc nie pozostało nic innego, jak stoczyć się sakramencko stromymi schodami użyczonej przez kumpla chatynki do poziomu parteru, odwiedzić tuje i odmaszerować w kierunku pojazdu, kryjącego w bagażniku strój grzybiarza. Zmyliła mnie zroszona trawa i na swoje nieszczęście wdziałem kaloszki, przeklinając jakiś czas później niepotrzebne pół kilo na każdym z umęczonych giczołów. Poranek był całkiem rześki, a las za płotem działki wzywał. Człowiek nie dorówna naturze, ni diabła, żaden system melioracyjny nie działa równie sprawnie, jak warstwa piachu kilkumetrowej grubości, obsadzona dla niepoznaki sosną. Albowiem po ubiegłotygodniowych opadach (całkiem w końcu obfitych) śladu nie pozostało, chrzęszczące pod kaloszkami podłoże nie pozostawiało żadnych złudzeń co do swojego stanu odwodnienia. Godzinę później, po bezskutecznym obejściu miejscówek, które jesienią darzą pięknym podgrzybkiem (trudno mówić o bieganiu, mężczyzna w wieku dojrzałym porusza się nadzwyczaj statecznie) byłem na okrągłe zero. Może z wyjątkiem chustki do nosa (reprezentuję wymierający gatunek używających batystu zamiast celulozy), którą naszłem w znanych mi krzaczorach, a którą najwyraźniej zgubiłem gdzieś tak w listopadzie. Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji. Jakiejś. Dokładnie nie wiem, jakiej, ale może kto co podpowie? W każdym razie podmęczone odnóża kroczne jakoś mnie, zniechęconego, same poniosły w kierunku wąskich pasków różnoletnich nasadzeń, wyraźnych pozostałości zamienionych w las spłachetków ziemi ornej, z dominującą małoletnią, niepoprzecinaną sosną, naprzemiennie z równie niedorosła brzozą. Z dodatkiem różnorodnego buszu, ma się rozumieć. No więc wlokę się skrajem sosnowego zagajnika, a tu trzy koźlarze babki. Na ogół nie darzę ich estymą, bo łykają wodę i po pół godzinie w koszyku przypominają pulpę papierniczą, ale te były całkiem twardziutkie i jędrne. I zdrowe. Natychmiast popadłem w stan leniwej uwagi, co pozwoliło dojrzeć kolejne dwa koźlarze, a potem borowiczka. W igliwiu, tuż przy ścieżce. No, a potem już poszło. Boletusy, koźlarze, zajączki, złotopore – i nawet jeden klasyczny podgrzybek. Wszystko na skraju zagajników, bo czołgać się po krzaczorach to mi się nie chciało. Amok nie trwał zresztą zbyt długo, gdyż wschodzące słoneczko wyraźnie ociepliło atmosferę. Tak wyraźnie, że zacząłem się pocić, co było wyraźnym sygnałem do zakończenia podchodów. Letnia, leśna zieleń jest zjawiskowej urody, jednakowoż wolę wrześniowo- październikowe klimaty i brak zadyszki, tudzież entomologicznych wykwitów z pajęczynami na czele:-) Szczęśliwie obyło się bez kleszczy. No i nieodmiennie pozostaję fanem chłopskich lasków. Różnorodnie, swojsko, bezpiecznie, nie to, co wielkie puszcze:- P Statystyka: w lesie 2,5 godziny, las mieszany z przewagą sosny, kilometrów jakie 5 (z całą pewnością nie po prostej), grzybów 26. Jeszcze z dziesięć zostało w lesie z uwagi na wysokie stężenie białka. Że niespecjalnie imponująco? W porządku, ale jakie przeżycie...:-) Pozdro dla wszystkich całorocznych, a zwłaszcza dla Rycerzy Jesieni. Jeszcze przyjdzie nasz czas!
sezony 2016 0718-0724 LD dolnośląskie #32 (16 fot.) kujawsko-pomorskie #29 (14 fot.) lubelskie #14 (4 fot.) łódzkie #35 (12 fot.) lubuskie #5 (3 fot.) małopolskie #48 (24 fot.) mazowieckie #70 (31 fot.) opolskie #7 (4 fot.) podkarpackie #36 (8 fot.) podlaskie #10 (3 fot.) pomorskie #22 (11 fot.) świętokrzyskie #11 (6 fot.) śląskie #81 (42 fot.) warmińsko-mazurskie #30 (13 fot.) wielkopolskie #29 (12 fot.) zachodniopomorskie #17 (9 fot.) woj. nieokreślone #6 (2 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

Yos - grzybobranie 24 lip 2016, niedziela

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji