Po wilgoci już nie ma śladu, sucho i wszystko trzeszczy pod butami, mimo to coś tam się udało "wydłubać". 5
prawdziwków, 25
ceglaków, 3
podgrzybki brunatne i 1 złotopory. Grzyby rosną w grupkach po kilka, ale w niektórych miejscach nie ma ich wcale, nawet niejadalnych. Jednak nie ma co narzekać, gdzie indziej mają gorzej, bo nie ma żadnych grzybów. Tymczasem czekając na deszcz, pozdrawiam wszystkich. Ostatni
prawdziwek znaleziony niedaleko samochodu, przy samej drodze, w tle widać asfalt:-))