Wreszcie udało mi się znaleźć co nieco innych - myślę- niż typowo zimowych grzybków. Tak myślę ponieważ nie rosły jak na prawdziwe zimowe przystało na pniach drzew rosnących czy powalonych, ale wprost na ściółce. Takich szukałam i się udało. Grzybki rosły sobie w stadku lekko rozsypanym. Są to typowe blaszkowce. Nie zbierałam- w ogóle nie znam co to takiego. Ponadto, na gałązkach krzaczorka jest i pierwsza w tym roku biedronka. Pozdrawiam ciepło i wiosennie zapaleńców :)