Cztery nieznane mi wcześniej miejsca sprawdzone w ciągu kilku godzin. Dwa puste, jedno przyzwoite i jedno (ostatnie) zasobne. Duze, zwarte podgrzybki brunatne i kilka złotoporych (przypuszczalnie). W sumie ok 120 sztuk - pełen kosz wiklinowy. Wychodzac z lasu widzialem kilkoro grzybiarzy z pustawymi wiadrami. Jak ktos juz pisał - grzyby wystepują miejscowo. W moim przypadku było nawet do 16 dorodnych sztuk na obszarze kilkunastu m/kw. A potem przez 20 minut nic.