Kolejna wycieczka turystyczne, większość trasy lasami, więc "czujny jak ważka" rozglądałem się wzdłuż szlaku. I udało się, pierwszy był
zajączek, ale robaczywy, potem 3
ceglastopore, zdrowe, zjedzone na kolację z jajecznicą. Wreszcie zaczynają rosnąć muchomory, również młode, mimo ze w lesie wciąż sucho, ale to daje nadzieję że coś się ruszy, przed upałami za tydzień. W statystyce wpisałem zero, bo wycieczka trwała 8 godzin. Pozdrawiam.