W lesie susza i to dosłownie - grzyby zaczerwione i zaślimaczone oraz suche -we wrzosowiskach można było trafić kilka zdrowych okazów borowika, poza tym borowik sosnowy, kurka, podgrzybek brunatny i pomarańczowy kozak. Kilka godzin spaceru po lesie i 7,5 kg grzybka łącznie -cztery razy tyle zostało w lesie. Niestety i tutaj tak samo jak w Kotlinie Kłodzkiej wzmożona działalność leśników (czytaj szkodników) wycinających i dewastujących na potęgę lasy. Parę pięknych miejscówek zniknęło bezpowrotnie. Nie zauważyłem zielonek więc może jeszcze i tutaj sezon trochę potrwa