Witam ponownie :) Wczorajsza wycieczka do lasu średnio udana - na miejsce przybyliśmy z mężem przed 18 tą wiec mieliśmy mało czasu do zmroku. Pierwsza miejscówka przeczesana w lekkim pośpiechu. Tylko 5
prawdziwków (wszystkie malutkie) a reszta to same
podgrzybki (sporo robaczywych). I pytanie co robić dalej? czy przemieszczamy się tam, gdzie zbieraliśmy w niedzielę czy w inne miejsce, bliżej położone a "podobno" bardzo obfite w
prawdziwki? Skierowaliśmy się tam gdzie bliżej i to był błąd bo tylko zmarnowaliśmy czas a poza kilkoma
maślakami nic więcej nie było. Aha i zapomniałam wspomnieć, że tutaj też pokazały się już
opieńki. Pozdrawiam i soboty mam nadzieję :)