grzybów niewiele a jak sie znalazło to ponad połowe trzeba było zostawic w lesie bo robaczywki. We dwoje zbierania (6 godz. chodzenia po lesie) i zaledwie pare dwa
kozaki czerwone, pare zwykłych kozaczków, dwa
prawdziwki bo ze cztery robaczywki zostały pociete i wyrzucone, parenascie podrzybkow, ogółem grzybów mało, ludzi w lesie niewiele, ale sosik grzybowy jedlismy dwa dni i to tak na baniato dojedlismy, bo suszarki nie uruchamialismy z uwagi na mala ilosc grzybkow :)))