Tak jak lubię i dzisiaj spacerowo w lesie. Po deszczach ludzie ruszyli w las. Wybrałam się późno bo głownie chodziło o samo bycie w lesie. Moje zbiory grzybowe z ubiegłego roku jeszcze mi długo posłużą. Tak wiec godzina 13 a na drodze od Paszowic za Siedmicę sporo samochodów. W lesie mokro przyjemnie i ciepło. Widać, ze sporo ludzi przeszło przez las co jakiś czas można było zauważyć pocięte robaczywe grzyby i sporo grzybów trujących skopanych chyba przez wściekłych grzybiarzy. Przez 2 godzinki zebrałam 14 borowików ceglastoporych, 3 kozaki czerwone, 9 maślaków oraz 15 prawdziwków - oczywiście podaje tylko liczbę zdrowych. Sporo zamieszkałych pozostało w lesie i to nawet gigantycznych rozmiarów. Na załączonej fotografii mix z dzisiejszego zbioru a w nim również dla odmiany czerwony trujaczek oraz mieszkaniec lasu. Teraz z przyjemnością przy kawce zajmę się obróbką grzybków by cieszyć nozdrza zapachem grzybowego suszu. Pozdrawiam grzybiarzy.