Całkiem niezłe grzybobranie, w ciągu 5 godzin zebraliśmy w trójkę 5 koszy, w zdecydowanej większości podgrzybki, sporadycznie nieliczne kozaki. Ale trzeba mieć sporo szczęścia aby trafić na właściwe miejsce, wtedy można grzyby kosić, rosną całymi rodzinami. Jeśli w tym tygodniu popada powinno sypnąć grzybem. Na fotografii część dzisiejszego "urobku".