Pierwszy i mam nadzieję nie ostatni wypad w tym roku!. Spacer 4 godzinny po "ulubionym" lesie, bez oczekiwań na zbiory a tu proszę, pół koszyka ["niemałego"] grzybów, prawie same
koźlaki białe, kilka
podgrzybków i rodzynek:
kania [sztuk raz] - jak na załączonym foto, i co ważne prawie wszystkie zdrowe. Sucho generalnie, ale jak by tak popadało z parę dni to "rzeźnia", może przyszła niedziela?... ma padać w tym tygodniu... No bądźmy dobrej myśli! Pozdrawiamy wszystkich grzybiarzy.