W końcu doczekałam się pięknych
podgrzybków :) Sprawdzone miejscówki tym razem nie zawiodły- same
podgrzybki.
W jagodzinach przeważały grzyby większe, dorodniejsze a w młodym lasku sosnowym trzeba było nieźle się natrudzić, żeby dostrzec małe,
czarne łepki. Niespodziewanie trafiły sie także dwa
prawdziwki.
Ok. 90% zebranych grzybów była zdrowa. Już nie mogę doczekać się kolejnego wyjazdu... może w sobotę ?
pozdrawiam wszystkich