mm — ok. 2 na godzinę
2 koźlarze grabowe i 2 podgrzybki zajączki w lesie z przewagą grabów, inne miejscówki puste chociaż są wreszcie jakieś niewielkie ślady wilgoci.
mm — ok. 1 na godzinę
Las sosnowy. Tak podobnie u mnie
troszke wilgoci i grzybni miejscami
a i jedena kania na jednego schabowego bedzie;)
mm — ok. 2 na godzinę
Prawdziwki i ceglastopore.
mm — ok. 0 na godzinę
Brak grzybów, jakichkolwiek grzybów. Zero, nic, null.... Las w przewadze iglasty. Po kałużach sądząc, spadło sporo deszczu, ale w lesie ściółka nie jest bardzo nasączona. Nie jest też sucha, bo po mchu chodzi się jak po dywanie.
szerzej:
Pobudka 3.30, w lesie o 6. Cisza i spokój, zające, lisy, sarna, myszołowy (?). I intruzi, którzy przyjechali, żeby grzyba znaleźć..... A tu zonk, jak ostatnio ciągle. Ale nic to, w lesie i tak warto być, tym bardziej, że las ten nie zarósł wielką ilością krzaczorów, nie trzeba strzec się gałęzi, które po gębie smagają. Las ten ma jeszcze jedną zaletę, że nigdy nie przywiozłam stamtąd kleszcza. Komary i owszem bywają (na szczęście nie tym razem). Pomijając patyki, które zawsze się pod nogę wpakują, to generalnie chodzi się po miękkim mchu. Wielka szkoda, że nie było żadnych grzybów, ale może za jakieś dwa tygodnie coś zacznie kiełkować 😉, bo warunki są.
mm — ok. 0 na godzinę
Las mieszamy, głównie buk sosna jodła. Zero grzybów, nawet niejadalnych: (
mm — ok. 0 na godzinę
Ogólnie wiadomo, że ze Świętokrzyskiego wszystkie grzyby wywieziono dwa lata temu, kiedy to pół Polski zawitało do naszych lasów 🚙🛵🚚 Miałam nadzieję, że chociaż jakiś ewenement się pojawi, jednak jedynym dziwnym zjawiskiem byłam ja i mój koszyk 😂 W lesie wilgotno, brak komarów i strzyżakow, warunki idealne, a wszystkie grzyby jakie widziałam są na zdjęciach. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie, cieszę się razem z tymi, którzy już zbierają i czekam cierpliwie z tymi, którzy noszą puste kosze ☺️