mm — ok. 1 na godzinę
grzybów mało, jak na lekarstwo. nawet muchomorów nie ma
mm — ok. 1 na godzinę
Malo grzybow ale cos powoli rusza
mm — ok. 6 na godzinę
śladowe ilości 1 prawdziwek 1 gołąbek zielony 3 maślaczki las mieszany
mm — ok. 0 na godzinę
las mieszany sosna dąb grab nie ma nic. nawet trujących
mm — ok. 0 na godzinę
W moich sprawdzonych miejscach z zeszłego roku nie znalazłem żadnych grzybów jadalnych, oprócz paru tylko trujaków.
mm — ok. 3 na godzinę
4 młode i zdrowe prawdziwki, 3 maślaki, 3 ceglasie. Grzyby występują pojedynczo. Generalnie kiepsko.
mm — ok. 0 na godzinę
Grzybów brak, nawet niejadalnych bardzo mało.
mm — ok. 5 na godzinę
Dalej na podkarpaciu marnie z grzybami. Są pojedyncze sztuki prawdziwka czy czerwonego kozaka, ale to trzeba się ochodzić jak głupi po lesie. Dalej czekamy na wysyp...
mm — ok. 40 na godzinę
W lesie mokro, grzybów brak tylko na wielkim pieniu piekne opieńki i to na razie tyle.
mm — ok. 0 na godzinę
Nic, kompletnie nic, żadnych grzybów jadalnych, nawet maślaka.
mm — ok. 0 na godzinę
Mały rekonesans i dalej nic... W lesie dość mokro i pokazują się muchomory ale tych szlachetnych nadal brak. Może coś na weekendzie... Zobaczymy.
mm — ok. 0 na godzinę
Nic. Totalne zero. Nawet trujących nie zauważyliśmy. Ludzi troche jak na dzień pracujący. Oby nadchodzące zimne noce nie zmrozily grzybni. Czekamy...
mm — ok. 6 na godzinę
6 podgrzybków, ludzi sporo, grzybów mało
mm — ok. 15 na godzinę
3 prawdziwki, 5 kozaków czerwonych, 6 maślaków zwyczajnych i kilkanaście ceglaków. Wszystko duże i zdrowe, młodych brak, sporo kilometrów zrobionych, zwłaszcza przy kozakach, w stałych miejscach pustki. I pytanie do admina, co to jest za grzyb? Kapelusz szarawy, jasnobrązowy, śliski. Rurki żółte, trzon szary, fragmenty pierścienia przyrośnięte do kapelusza różowej barwy... Maślak jakiś?
[admin - opis dość skromny, to może pasować i do borowca dętego i do bardziej egzotycznych gatunków maślaków]
mm — ok. 10 na godzinę
2 godz. w lesie Piękne prawdziwki
mm — ok. 0 na godzinę
noce zimne w lesie mokro grzybów brak
mm — ok. 30 na godzinę
Cos ruszylo :) Sporo borowika ceglastoporego, kilka prawdziwków (wszystkie zdrowe). Pokazuja sie pierwsze opienki, innych grzybow brak. Przy weekendzie bedzie konktetny wysyp :) pzdr dla grzybiarzy, minus dla smieciarzy :)
mm — ok. 1 na godzinę
Masakra!!! Brak młodych brak jakichkolwiek.
mm — ok. 180 na godzinę
borowik w dużych ilościach
mm — ok. 200 na godzinę
Ogromny wysyp borowika ceglastoporego jest wszedzie mlode starsze ile kto chce. Dzis z zona zebralismy ponad 30 kg wiec jest co suszyc. Prawdziwki tez sa tylko trzeba znac juz miejsce gdzie wystepuja duzo bylo w lasach przy lopience.
mm — ok. 4 na godzinę
Las mokry, grzybów niewiele /3 osoby w ciągu 6 godzin zebrało 6 borowików, kilkanaście podgrzybków i przerośnięte opieńki/, nie widać grzybów młodych
mm — ok. 0 na godzinę
Brak jakichkolwiek grzybów mimo dużej wilgotności. Spotkałem stado dzików (15) króre buchtują na poboczach drogi i nie zwracają specjalnej uwagi na przejezdżający samochód. Od jakiegoś czasu obserwuję niesamowicie intensywną wycinkę w małopolskich lasach, zostaje tylko niebo i ziemia.
mm — ok. 20 na godzinę
borowik ceglastopory las bukowo- jodłowy
mm — ok. 8 na godzinę
Pojawiają się młode borowiki może za tydzień coś ruszy.
mm — ok. 40 na godzinę
I zaczęło się. Sporo prawdziwków :)
mm — ok. 25 na godzinę
borowik ceglastopory, las bukowy, jodłowy
mm — ok. 10 na godzinę
2 godziny spaceru. Grzyby jak na zdjęciu. Nic dodać i nic ująć. Nie ma tych póżnych borowików i innych też. P. Marku polecam wyjazd na grzyby.
mm — ok. 10 na godzinę
piękne prawdziwki dwa z nich ważyły po 500 g
mm — ok. 1 na godzinę
Kiepsko i to strasznie kiepsko - 3 grzyby ( kozaki czerwone) w dwie osoby w dwie godziny - moje miejscówki na prawdzwki i podgrzybki zupełnie puste - kilka lat z rzędu zbierałem w tych miejscach kilogramami, nawet po 15 prawdziwków w okrązku 4 m/4 m... obecna jesień dla grzybiarzy to masaka, miejmy nadzieje ze będzie lepiej. Pozdrawiam
mm — ok. 0 na godzinę
To nie wpis bardziej chodzi mi o opinię na temat borowika ceglastoporowego. Znam miejsce gdzie jest masowy wysyp. Nazbierałem ostatnio dwie skrzynki. Jakie jest prawdopodobieństwo pomyłki z trującym grzybem. Proszę o odp. Admina. Czy można je osuszyć.
[admin - no należało by wesprzeć grzyby. pl założeniem pełnego dostępu (19 zł) i sobie przeczytać w detalach; w skrócie: w Polsce nie ma gatunków grzybów rurkowych (czyli takich co w potocznej mowie mają pod kapeluszem "gąbkę") które po przyrządzeniu (gotowanie, duszenie) byłyby trujące, co najwyżej będą niesmaczne lub bardzo niesmaczne (goryczak żółciowy);
wszystkie jadalne gatunki grzybów gdy surowe lub nadpsute i/lub u osób wrażliwych, mogą spowodować niedyspozycje żołądkowo-jelitowe, czyli po ludzku: wymioty lub biegunkę;
z borowikiem ceglastoporym można robić to wszystko co z prawdziwkiem;
czy można pomylić? to zależy od poziomu kompetencji, niektórzy mogą pomylić wszystko ze wszystkim
- radzę _przeczytać_ ze zrozumienie _kilka razy_ opis z atlasu - mając w drugiej ręce owocniki borowika ceglastoporego i znaleźć na nich te wszystkie cechy o których pisze w atlasie - ćwiczenie to służy temu aby rozwinąć zdolność dostrzegania cech, które przeciętny człowiek "puszcza mimo oczu", np. w przypadku borowików jest to obecność siateczki lub odmiennie zabarwionych "dziabek" na trzonie, przebarwień miąższu na cięciu itd.
- dla mnie borowik ceglastopory jest bardzo charakterystyczny; osoba która dostrzega jedynie to że ma trzon/brązowy kapelusz i "gąbkę", będzie wiele gatunków podobnych]
mm — ok. 9 na godzinę
Las mieszany. Sporadycznie borowiki szlachetne. Cieszy fakt, że wszystkie zdrowiutkie. Smuci to, że jest ich niewiele. Do tego znalazłem kilka kozaków dębowych. Ps. do Krol. Borowik ceglastopory nie nadaje się do suszenia. Podczas suszenia zapach jest obrzydliwy. Poza tym w literaturze na temat grzybów często spotykałem "nie nadaje się do suszenia". Odnośnie pomyłki to należy uważać na młode grzyby, bo można pomylić z borowikiem żółtoporym (grubotrzonowym), który jest niejadalny. Można go pomylić z borowikiem ponurym, którego zbieram ale on jest jadalny i nie ma problemu.
mm — ok. 40 na godzinę
Pytanko do marcinn. Dlaczego twoim zdaniem borowik ceglastopory nie nadaje sie do suszenia ( susze od 15 lat zapach wspanialy) jak nie do suszenia to do czego? Prosze o konkretna odpowiedz pzdr
mm — ok. 9 na godzinę
Brzozy i trawy. Kilka kozaków czerwonych. Rosną nieregularnie. Gdzieniegdzie 3 na raz, potem pół godziny nic. Zabawa tylko dla cierpliwych.
mm — ok. 9 na godzinę
Wg mnie podczas suszenia ceglastoporego zapach dla mnie nieprzyjemny. Jak już wcześniej napisałem w kilku atlasach spotkałem, że nie nadaje się do suszenia. Nie pisali dlaczego. Wiem, że znajomi suszą i chwalą sobie.
[admin - spotykany tekst "nie nadaje się do suszenia" pochodzi z przepisywania przez dziesięciolecia, jeden od drugiego; jestem pewien, że u źródła tego zapisu jest fakt że czernieje przy suszeniu, a czarny susz borowika (w przeciwieństwie do "białego" z prawdziwka) nie jest handlowy; zapach przy suszeniu to kwestia gustu (może też powinien być suszony szybko i w cienkich plastrach bo ma zdecydowanie bardziej zwarty miąższ, wolniej schnący, generalnie już ususzony borowik ceglastopory po prostu nie ma specyficznego przyjemnego aromatu jak prawdziwek tylko nieokreślony grzybowy zapach, za to w potrawie ma lepszą konsystencję]
mm — ok. 0 na godzinę
Witam wszystkich. No to "przywaliło" przymrozkiem. Pamiętam kilka lat wstecz, że raz w październiku jechałem na grzyby i łąki po drodze były białe. Wtedy zaczął się wysyp podgrzybka. Czy tym razem zimna noc zatrzyma grzyby? Jutro mam zamiar gdzieś się ruszyć. Napiszę jak było. (Admin- dzięki za wyjaśnienia odnośnie ceglastoporoego i tekstów w atlasach "nie nadaje się do suszenia").
mm — ok. 0 na godzinę
brak grzybów w lesie, mimo wilgotnej ściółki, byłem zarówno w lesie mieszanym jak również w brzezinie, nawet trujące/niejadalne można było policzyć na palcach jednej ręki
mm — ok. 4 na godzinę
brak, pojedyncze
mm — ok. 0 na godzinę
Zero grzybów.. znalazłem tylko takiego jak na zdjęciu. Nie wiem co to za grzyb;)
[admin - z takimi pytaniami to lepiej na forum; jakiś "kolorowy borowik", jak dla mnie za mało cech diagnostycznych aby pewnie wyrokować o gatunku, ale z tych rzadkich]
[marcinn - Borowik szatański ma pod spodem rurki czerwone. Na tym zdjęciu nie widać spodu kapelusza. Jeśli były żółte to na 100% borowik żółtopory (grubotrzonowy).]
mm — ok. 4 na godzinę
przegląd miejscówek prawdziwków: po ok 2 sztuk na miejsce ale jedno z 15, kanie i 5 kozaki
mm — ok. 0 na godzinę
Grzyb na zdjęciu to borowik grubotrzonowy (żółtopory) - niejadalny.
mm — ok. 30 na godzinę
Las mieszany 3 borowiki i 3 podgrzybki, w brzózkach piękne kozaki czerwone. Szału nie ma. Pozdrawiam
mm — ok. 21 na godzinę
spacer ok 60 minut. Znalezione 16 podgrzybków i 5 prawdziwków. Nie liczę maślaków.
mm — ok. 1 na godzinę
W lesie po za kilkoma hubami i sromotnikami naleźliśmy dosłownie jednego podgrzybka. Po za nim nie było nawet śladu grzybów.
mm — ok. 4 na godzinę
kiepsko, grzybków jak na lekarstwo!
mm — ok. 0 na godzinę
Kolejny dzień i nie trafiłem w tej miejscowości na żadnego jadalnego grzyba. Spędziłem w lesie w sumie 1,5 godziny. Ciężko znaleźć też grzyby niejadalne:/
mm — ok. 10 na godzinę
Spędziłem w lesie dwie godziny. Znalazłem tu jednego prawdziwka i kilkanaście sitarzy. Wracając spotkałem Pana z wiaderkiem w którym miał 5 może 7 dużych prawdziwków. Mówił, że chodził kilka godzin a wszystkie znalazł w 2 miejscach przy drodze. Generalnie grzybów brak:/
mm — ok. 4 na godzinę
Godzina spaceru zakończyła się zborem 2 podgrzybków i jednego prawdziwka. Do tego kilkanaście opieniek, które były dosyć stare:/
mm — ok. 0 na godzinę
Ja, z zapytaniem do wszystkich grzybiarzy z tego okręgu o występowanie grzybów w tym regionie, ponieważ będąc ostatnio dwa razy w swoich sprawdzonych miejscach nie znalazłem żadnego.
mm — ok. 1 na godzinę
Pogoda piekna, więc spacer po lesie wskazany. Po 4 godzinach chodzenia 1 prawdziwek i 1 rydz. Generalnie brak grzybów. Nie brakuje tylko wandali. którzy nagminnie niszczą przyrodę. To podobno w imie dobra dla lasu. To jest skandal.
mm — ok. 0 na godzinę
Brak grzybów po 2 godzinach no powiedzmy półtorej godziny nie znalazłem nic i żadnego grzybiarza napotkanego
mm — ok. 15 na godzinę
W koncu cos sypnęło. Dwa podgrzybki i reszta maślaków. Dobra godzina chodzenia, głownie na leśnych polanach. Aż radość bierze. Pojawilo sie duzo grzybów niejadalnych wiec coś zaczyna sie pokazywać.
mm — ok. 0 na godzinę
Czterogodzinny spacer po lesie - różne zadrzewienia na podłożu iłopiaskowym. Nie zbierałem, jedynie oceniałem "zagrzybienie": bardzo dużo małych kań - nie wyrosły z powodu nocnego przymrozku; w trawie pojedyncze maślaki; niektórzy zbieracze mieli w koszykach po kilka prawdziwków: ani śladu kurek, opieniek, podgrzybków i gąsek; muchomorów rosły tu i ówdzie.
mm — ok. 50 na godzinę
w lesie pustki. Zarówno dzisiaj jak i w środę efekt 4-5 h chodzenia t łącznie 10 rydzy i 2 kozaki czerwone. W głębokim lesie nawet niejadalnych nie ma.
Sytuacje ratuje wysyp maślaków ( tylko młode sosnowe zagajniki).
Jak się trafi dobrą miejscówkę to jakby ktoś chciał to można i kilka koszy uzbierać.
mm — ok. 10 na godzinę
Same duże borowiki. Ale wszystko zdrowe :) Ale to chyba juz końcówka. Poranne przymrozki nie dają nadziei na coś wiecej.
mm — ok. 50 na godzinę
Cześć wszystkim. Szału nie ma ale nie jest też tragicznie. Jak się znajdzie dobre wilgotne miejsce to jest dobrze. Natrafiłem szczęśliwie na miejsce z młodziutkimi podgrzybkami. Rosną całymi rodzinami. Pojawiły się piękne koźlarze pomarańczowożółte. Borowiki pojedynczo ale za to duże i zdrowiutkie. Udało mi się również znaleźć kilkanaście maślaków pstrych (bagniak, ogłówka). Jeśli nie będzie codziennie przymrozków i nadejdzie jakaś cieplejsza noc to kto wie... może jeszcze do końca października coś pozbieramy.
mm — ok. 0 na godzinę
Dwie godziny w lesie, niestety pusto. Dobrze że przynajmniej pogoda dopisała.
mm — ok. 10 na godzinę
16 prawdziwków (zazwyczaj rosną blisko siebie) potem długo długo nic. Poza tym 1 duży kozak, 3 maślaki, 1 podgrzybek i kilkadziesiąt opieniek.
mm — ok. 2 na godzinę
sporadycznie borowiki i podgrzybki
mm — ok. 10 na godzinę
14 dużych zdrowych prawdziwków, kilka kozaków a na czerwone zabrakło czasu, ale chyba by ich nie było. I jeszcze było troszkę maślaków. Po za tym totalna wycinka drzew w lesie. Już po moich miejscówkach: (
mm — ok. 0 na godzinę
lasy dębowe, młodniki świerkowe
mm — ok. 2 na godzinę
2 godz. chodzenia i tylko 2 zdrowe prawdziwki w jednym miejscu. Las liściasty, trawy i mchy. Kilku miejscowych bez grzybów. Ściółka wilgotna, może po ciepłych dniach jeszcze coś się ruszy.
mm — ok. 10 na godzinę
2 i 1/2 godz. tylko prawdziwki, brak wysypu ale pojedyńczo znając las i miejsca razem 22 szt. Plon widać na zdjęciu, były jeszcze podpieńki i 2 małe kanie i moje pieczarki ale pod domem na łące i ich nie zbierałem. Pozostawiłem na rozmnażanie i niech sobie rosną. Jak tam Olszany i Połanki Panie Marku.
mm — ok. 1 na godzinę
Mieszany, bagniak
mm — ok. 8 na godzinę
Obecny. Połanki identycznie jak Wola Krzywiecka. Prawdziwki są, ale pojedynczo rosnące. Za to zdrowiutkie. Do tego opieńka i rydz, ale bez szaleństwa. W ilości ich nie uwzględniałem. Średnia, koło byłego komina, cieniutko.
Raczej Krzeczkowa, nie Olszany. Tam cieniutko, to informacja z czwartku. To samo na Łodzince.
Zobaczymy jutro.
Jakieś sugestie?
mm — ok. 35 na godzinę
na obrzeżach lasu sucho, ale tam gdzie wilgotniej można coś znaleźć. Dziś głównie borowiki, wszystkie zdrowe, raczej młode, choć są i większe egzemplarze. Wyraźnie widać, że niedługo będzie podgrzybek - większośc małych.
mm — ok. 60 na godzinę
Wczoraj byłem na Łodzince popołudniu i zero. Natomiast dzisiaj udało mi się zebrać ok szt. 60 prawdziwków. 5 szt. kozaków czerwonych i 4 kanie młodziutkie.
Wszystkie grzyby zdrowe a zwłaszcza prawdziwki. Sztuka w sztukę. I poszły do zamrożenia. Dzień ładny aż miło chodzić. Pozdrawiam wszystkich grzybolubnych.
mm — ok. 60 na godzinę
do Irek. Nie musisz jechac na północ. Jedz w Bieszczady. Tam ceglastopore zwozi się taczkami do domu.
mm — ok. 10 na godzinę
Sobotnie popołudnie godzina w lesie dużo ludzi, grzybów brak, zrezygnowany idąc do samochodu trafiłem na rodzinkę prawdziwków :)
mm — ok. 100 na godzinę
Przepięknie słoneczne Bieszczady i setki ceglastoporych. W sumie zebranych około 300 sztuk różnej wielkości od młodych po starsze osobniki. 30 prawdziwków - wielkości od małych do 1.5 kg - wszystko zdrowe. W zasadzie gdzie byśmy nie weszli to ceglastych pełno. Na prawdziwki jednak wymagana znajomość miejsc występowania - bez tego nie da rady coś znaleźć. Dziękuję za wskazówki dojazdu użytkownikowi Paradys :)
mm — ok. 30 na godzinę
Wczoraj udało mi się odwiedzić bieszczadzkie lasy. Okolice Soliny. Młoda jodła z młodym bukiem na wyciętym lesie zaowocowały olbrzymimi borowikami. Nazbierałem również młode rydze, koźlarze (różne). Na pewno gdyby czas nie naglił zbiór byłby okazalszy. Pozdrawiam wszystkich Grzybiarzy.
mm — ok. 2 na godzinę
po 2 godzinach spaceru znalazłem 1 prawdziwka i jednego podgrzybka. Oba ładne i zdrowe. Trafiłem też na pięknego szmaciaka gałęziastego. Ten jest pod ochroną więc został tam gdzie na niego trafiłem. Zdjęcie w załączniku;)
mm — ok. 0 na godzinę
W 5 osób w ciągu 4 godzin chodzenia po lesie w sumie 16 szt. grzybów w tym 8 prawdzików
mm — ok. 2 na godzinę
W lesie zimno i sucho. 3 h i tylko kilka rydzów. Spotykani miejscowi chodzili z pustymi wiaderkami...
mm — ok. 10 na godzinę
Coś ruszyło. Pojawiły się prawdziwki jednak trzeba sobie pochodzić po krzakach. Trafiają się maślaki, rydze i opieńki
mm — ok. 2 na godzinę
2 godziny, 4 podgrzybki i 350 g kurek
mm — ok. 3 na godzinę
Dziś odwiedziłem nieznane lasy więc tylko parę grzybków - prawdziwki, czerwone i maślaki. Lepsze swoje znane miejsca choć wykarczowane...
mm — ok. 4 na godzinę
Trzeba się nachodzić, mało, w sumie 15 sztuk w dwie osoby, 5 prawdziwych i 10 ceglastoporych.
mm — ok. 12 na godzinę
Mimo tego, że w lesie sucho, bardzo ładny zbiór. Około 40 prawdziwków zebranych w około 4 godziny.
mm — ok. 3 na godzinę
długie chodzenie i żadnych rezultatów dopiero po godzinie coś się pokazało 3 ładne borowiki chwilę po tym kozak i podgrzybek, póżniej znowu kozak babka a na koniec borowik ceglastopory. Ogólnie to marnie chyba już ten rok trzeba na straty spisać
mm — ok. 25 na godzinę
Cztery godz chodzenia i taki efekt. Nie fotografowałem kozaków i maślaków, tych zebrałem całe mnóstwo. Były jeszcze cztery kanie /młode/, wszystkie zdrowe jak rzodkiewka nawet te duże był czyste. Teren bardzo ciężki do chodzenia i przypadkowy, na miejscówkach słabo.
mm — ok. 30 na godzinę
40 minut drogi do wybranego miejsca, około 90 kanii, jednak wszystko młode, kapelusze średnio rozwinięte.
mm — ok. 40 na godzinę
40 sztuk ładnych zdrowiutkich prawdziwków w buczynie w liściach i w mchu
mm — ok. 25 na godzinę
W koszyku przewaga prawdziwków, również ceglastoporych. Grzyby młode i bez robaków, raczej większe. Kilka sztuk podgrzybków oraz kozaków. Niestety w tym rejonie bywało lepiej.
mm — ok. 0 na godzinę
Szybki prawie 2 godzinny wypad w 3 osobo, zero zebranych grzybów. Sucho, las przechodzony wzdłuż i wszerz przez tłumy grzybiarzy. Nic nie zostało
mm — ok. 5 na godzinę
Dwie godziny wędrówki. Dwa duże prawdziwki, ogromny borowik ceglastopory i dwie garstki maślaków.
mm — ok. 80 na godzinę
Nareszcie coś ruszyło. Las mieszany kozaczki i prawdziwki.
mm — ok. 3 na godzinę
1 prawdziwek 2 podgrzybki