Grądy już po pierwszej wycieczce znudziły mi się (
borowiki... - a po co to komu;-), więc dziś wyskoczyłem na szybko w łęg z wierzbami, głogami i dużą ilością pokrzyw :). I nie pożałowałem - dla wielu to znalezisko bezwartościowe, ale dla mnie jedno z ciekawszych, które znalazłem:
Próchnilec głogowy (
Xylaria oxyacanthae), rosnący wyłącznie na starych owocach głogu. Nie powala wyglądem (jak to
próchnilec), ale w PL tylko 3 notowania w literaturze i 3 zgłoszenia w GREJ. Jako gratis trafił się jeszcze
świecznik rozgałęziony.