Koło południa postawiłem na Wiśle blisko domu dwie gruntówki na świątecznego sandacza. A że nic się nie działo rozejrzałem po brzegu, a tu niespodziewany przyłów - rodzinka mikołajków. Po godzinie zwinąłem wędki i w drodze powrotnej znalazłem kilka zimówek. Zauważyłem, wysyp zimówek wielkości do 1 cm i kilka stanowisk uszaka.