Dzień dobry. Pozwólcie, że i ja zrobię króciutkie podsumowanie sezonu. U mnie jak zwykle dominowała para królewska
kurka i
podgrzybek z tym, że korona należy się bezapelacyjnie kurce. Od niej sezon rozpocząłem i na niej zakończyłem. Ale dwa wydarzenia spowodowały, że ten sezon był wyjątkowy. Po pierwsze grzybobranie z Guciem i zebranie pierwszych
borowików wrzosowych w Cybulicach Małych oraz również pierwszych w życiu
borowików sosnowych. Po drugie mój wrześniowy debiut na tym portalu. Dzięki temu dowiedziałem się, że świat grzybów jest magiczny i że to niekończąca się historia.
Poza tym wirtualnie poznałem wielu sympatycznych grzybiarzy, osób totalnie zakręconych na punkcie lasu i jego dobrodziejstw. Wspomnę tu Gucia Szlachetne Serce, RoStrzela będącego ciągle W poszukiwaniu zaginionej
zimówki, Nikę autorkę pięknych grzybowych baśni, Madziulę tę od gruzełka cynobrowego, pięknoroga i innych tego rodzaju wynalazków, Kikusia który za takimi wynalazkami nie przepada, Tuśkę naszą grzybową Skarbnicę Narodową, gościa o podwójnym nicku Niszczu Mistrzu, sympatycznego Zapaleńca zakochanego po uszy w borowikach i który ma kolegów za Brynicą i wiele wiele innych miłych osób. To forum to strzał w 10. I na koniec bardziej osobista sprawa. W tym roku żadnej wznowy więc chyba ostatecznie pokonałem tego potwora😃. Carpe diem i "do zobaczenia" na wiosnę.