Piękny świąteczny dzień, po odwiedzeniu grobów i wspomnieniu naszych zmarłych zaginionych na wschodzie podczas l wojny światowej / dziadka/, poszłam po ucha zachęcona przez Dzidka i innych zacnych grzybiarzy, doceniając ich zdrowotność. Będę suszyć i jak moje serduszko wróci do kraju, to będzie przyrządzać. Pozdrawiam cieplutko