Poranny, długi, 3-godzinny spacer w Puszczy Kampinoskiej na trasie Korfowe-Grabina przy wspaniałej wietrznej pogodzie. Wybrałem się specjalnie w celu odwiedzenia znanych mi miejscówek opieńkowych, które w poprzednich latach, dawały pokazne zbiory. Niestety totalne zero, nawet śladów po starych kapciach nie widać. W trakcie rannej eskapady, udało mi się zebrać co nieco tzn.
kurki,
maślaki,
gąski i
podgrzybki (patrz foto w dopiskach) w śladowych ilościach w sam raz na duży gar zupy. Las powoli pustoszeje od jakichkolwiek grzybów i chyba szykuje się do zimy. Obym się mylił...