Dzisiaj bez obowiązków domowych, no to fru do lasu. Tak jak większość z nas pisze, że grzybów za wiele nie ma to mogę przyłączyć się do waszych doniesień i potwierdzić że nie ma. Lasy, które w innych latach obdarowywały mnie w bardzo duże ilości grzybów, w tym nie dały wcale albo tylko parę. Grzybnia też musi chyba odpocząć. Już takie sytuacje były, że sezon nie był obfity w grzyby. Ja też myślę, że to ostatnie wyjście na grzyby. Chyba, że coś się zmieni. Dzisiejsze grzyby w różnej kondycji, dużo zarobaczonych i spleśniałych zostało w lesie. Do zabrania 75 pogrzybków i 2
prawdziwki.....
..... pozostają spacery, podziwianie tych wszystkich barw jakie daje nam nasza złota jesień i poszurać liśćmi. W lesie jest cudownie i to o każdej porze roku. Dobrze, że jeszcze są. Pozdrawiam wszystkich